Spełnienie Marzeń
JEŻELI CZYTASZ KOMENTUJ Z GÓRY DZIĘKUJĘ ;D
Przepiękna sukienka ja na środku sceny. Tłum krzyczący moje
imię.
Już miałam zacząć śpiewać i wtedy…
Zadzwonił budzik.
Otworzyłam oczy było wcześnie rano. Promienie słońca
przedzierały się przez zasłony.
Wstałam, podeszłam do okna i szybkim ruchem odsłoniłam
zasłony. Promienie słońca opanowały całe pomieszczenie. Stojąc w strudze światła
czułam jak delikatne promyki gładzą moją bladą twarz.
Gdy nacieszyłam się tym widokiem poszłam do kuchni
przygotować sobie coś pysznego do zjedzenia. Zjadłam śniadanie i posprzątałam w
kuchni następnie poszłam wybrać strój na dzisiaj.
Weszłam do garderoby i wybrałam.
Ze względu na przepiękną pogodę postanowiłam założyć białą bluzkę
na krótki rękaw z napisem (BITCHES) , pod koszulkę założyłam czarny gorset z
ćwiekami do tego krótkie dżinsowe spodenki i czarne wysokie koturny.
Makijaż był bardzo prosty. Miałam cieką warstwę pudru, dobrze
podkreślone rzęsy i czerwoną szminkę na ustach, włosy zostawiłam w artystycznym
nieładzie. Uznałam że tak będzie najlepiej.
Po przebraniu się wybrany komplet spojrzałam na zegarek
miałam jeszcze dużo czasu do wyjścia. Poszłam usiąść na balkonie. W drodze na
zewnątrz zabrałam ze sobą gitarę. Usiadłam na krześle i zaczęłam grać jakąś
melodię z pamięci.
Grając oraz śpiewając odcinałam się od tego wszystkiego.
Uciekałam od problemów, które mnie trapiły. Zamykałam umysł i otwierałam swoje
serce pokazując to, jaka naprawdę jestem,
każdy kto mnie słuchał, mógł spojrzeć w moją duszę. W tym
Momocie zapominałam o wszystkich sprawach.
Kiedy moja piosenka dobiegła końca otworzyłam oczy,
spojrzałam na zegarek.
Nadszedł czas, to już!
Wstałam wzięłam głęboki wdech i wyszłam.
Postanowiłam że do wytwórni przejdę się pieszo. Droga zajęła
mi piętnaście minut.
Weszłam do dużego budynku. W holu od razu serdecznie mnie
przywitano, jakby mnie znali.
Zaprowadzili mnie do gabinetu tego znanego producenta.
Weszłam tam ze strachem na twarzy. Wiedziałam że to jest
najważniejsza rozmowa w moim życiu. Nie mogłam tego spieprzyć! Chciałam wypaść
jak najlepiej na tej rozmowie. Muszę się postarać nie ma innej opcji . Operacja
spełnić morzenia rozpoczęta. „Oto twoja szansa nie spieprz jej „ powiedziałam pod nosem sama do siebie i
weszłam do pomieszczenia które wskazała mi miła recepcjonistka.
-Catherine już jesteś.-Uśmiechną się serdecznie – siadaj i
nie bój się ja nie gryzę.- w tym Momocie przypomniałam sobie a Harrym.
-Aż tak widać?- zapytałam.
-Trochę ale rozumiem możesz się bać.
Wysiliłam się na mały uśmiech. „ Rozumiem możesz się troszkę
bać „ . Troszkę czy on wie o czym mówi?! Moje serce biło jak szalone z
podekscytowania i nerwów.
-Dobrze posłuchaj- zaczął mówić- wiesz dla czego w ogóle się
tu znajdujesz?
Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć jednak zebrałam szybko
myśli i odparłam.
-Jestem tu aby spełnić swoje marzenie.- odpowiedziała.
Na twarzy mężczyzny pojawił się szeroki uśmiech.
-A ja ci pomogę je spełnić.- słuchając tego bardzo się ucieszyłam.
-Kiedy zobaczyłem twoje nagranie od razu pomyślałem że
jesteś wyjątkowo uzdolniona i postanowiłem że pomogę ci wybić się na pierwsze
miejsca listy przebojów.
Nie mogłam uwierzyć w to że taki producent jak on weźmie
mnie pod swoje skrzydła. Byłam taka szczęśliwa.
-Za pół godziny wystąpisz przed publicznością składającą się
z sześciu obserwujących mnie i pięciu innych osób.-powiedział.
-Ale jak to już ,ale…-przerwał mi.
-Spokojnie dasz radę.- uśmiechną się .
-Muszę nie mam wyboru.- na mojej twarzy malował się
niepokój.
Martwiłam się nie wiedziałam czy sobie poradzie a jak coś schrzanię!
W mojej głowie toczyła się istna bitwa
myśli.
Byłam taka przejęta, w mojej głowie tworzyły się najgorsze
scenariusze jakie tylko mogły się wydarzyć. Najgorszym z nich była możliwość
stracenia głosu przed samym występem i zrobienia z siebie pośmiewiska. Tego bym
nie przeżyła.
Z moich przemyśleń wyrwał mnie Mike ( był to producent).
-Miałem nadzieję że zagrasz pewien utwór na
fortepianie.-przerwał chciał zobaczyć jak na to zareaguję, upewniając się że
wszystko jest w porządku kontynuował.-a utworem którym wykonasz będzie „One
Direction- Kiss You ‘’.
Kiedy to powiedział uśmiechnęłam się, nie musiałam się jej
nawet uczyć , zamkniętymi oczami mogła bym ją zagrać. Uwielbiałam tą piosenkę była
taka pełna życia.
-Dobrze.- odpowiedziałam.
Potem zaprowadził mnie do sali treningowej. Była przepiękna.
Całe pomieszczenie było takie ciepłe, przytulne. Sprawiało
że chciałam tam zostać i nigdzie więcej nie iść.
Po wróceniu do świata żywych poszłam w skazane miejsce przez
Mika i usiadłam przed przepięknym czarnym fortepianie. Byłam tak zachwycona
pięknem tego instrumentu że nawet nie zauważyłam kiedy wyszedł Mike .
Gdy dotknęłam pierwszych klawiszy wydobył się przepiękny
dźwięk. Ogarniał on całe pomieszczenie. Wsłuchana w melodię piosenki zaczęłam
śpiewać. Moja dusza wraz z sercem cieszyła się że mogę być tutaj i robić to co
kocham.
Kiedy zakończyłam piosenkę do pomieszczenia ponownie wszedł
Mike, ale nie był sam…
__________________________________________________________________________________
Kolejny rozdział :D Moim zdaniem może być ;D Pisałam go przy
piosence Jason Walker – Down :D Uwielbiam tą piosenkę ponieważ pochodzi ona z
mojego ulubionego serialu „ Pamiętniki Wampirów <3
Więc tak :D Chcę podziękować wszystkim tym co czytają :D
Pozdrawiam :D
Oraz dedykuję ten rozdział Tobie Ado !!!! Nareszcie
dodałam rozdział ! tylko dla tego że nie mogłaś się doczekać kiedy to zrobię :D
Miłego czytania pozdrawiam :*
Oto strój Catherine
to jest genialne <3
OdpowiedzUsuńi wiesz co to grzech przerywać w takim momencie xD
czekam na następny rozdział Xx
Zgadzam się z powyższym komentarzem! :D Więcej skomentuję, jak będę w domu, wiesz, że piszę specjalnie, żeby sprawdzić czy masz kod do wpisywania :D Pozdrawiam ciebie siedzącą obok haha xx
OdpowiedzUsuńGenialne <333
OdpowiedzUsuńTwoje opo jest świetne :) czekam n next'a i mogłabyś mnie informowć? TheReal_Zielona xx ps. też kocham tę piosenkę DOWN <3
OdpowiedzUsuńPierwsze listy przebojów? Nono, też bym tak chciała, żeby ktoś mnie tak wypchnął do spełniania marzeń, a jeszcze żeby to był Hazza.. Oj, to dopiero marzenie! :D Będę cię obserwować i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://got-to-be-you.blogspot.com/
DZIĘKUJE WAM BARDZO !!! <3
OdpowiedzUsuńI oczywiście zajrzę :D
OdpowiedzUsuńNie dodał się mój drugi komentarz! No nic, napiszę kolejny. Zacznę od tego, że wkurzyłaś mnie tak krótkim rozdziałem! Nie mogę się doczekać spotkania Catherine i Harry'ego! I chyba się domyślam cóż to za pozostałe osoby :D
OdpowiedzUsuńA co do dedykacji. Chyba chodziło Ci o Adę, bo ja żadnej Adrianny nie znam haha xx
Ada Ciiii :D Nie zdradzaj :D Wiedziałam że się domyślisz :D
OdpowiedzUsuńInterpunkcja+ literówki + powtórzenia. ALE za to duuuuużo lepszy opis ubioru :3
OdpowiedzUsuńI to jest chyba na razie najlepszy rozdział, z każdy coraz lepszy.
.
.
.
1"Grając oraz śpiewając odcinałam się od tego wszystkiego. Uciekałam od problemów, które mnie trapiły. Zamykałam umysł i otwierałam swoje serce pokazując to, jaka naprawdę jestem,
każdy kto mnie słuchał, mógł spojrzeć w moją duszę."
2"Całe pomieszczenie było takie ciepłe, przytulne. Sprawiało że chciałam tam zostać i nigdzie więcej nie iść."
3 "Moja dusza wraz z sercem cieszyła się że mogę być tutaj i robić to co kocham."
*.* Najpiękniejsze cytaty z tego rozdziału!
Zaczynasz się rozkręcać, 1,2 i 3 są idealnymi przykładami pisania z uczuciem, pięknie i literacko, tak trzymaj!
Pozdrawiam :3
Em.